Rozpoczynający się już za kilka dni kolejny Cykl Solarny obchodzimy w umiłowaniu do kolejnej z wielkich sił Natury. Kończąc rok Wody, przechodzimy do celebracji roku Wiatru. 

Wiatr. Mistyczny i zarazem realny. Symbol przenikania się tego, co duchowe i fizyczne. Zauważamy go w sercu, odczuwamy jego siłę wewnętrznym, niedającym się wytłumaczyć systemem poznawczym, a jednocześnie te same czynniki są dla nas namacalne i możliwe do zmierzenia w racjonalnych i dających się naukowo uzasadnić metodach. Tą bardzo ważną cechę dualizmu poznawczego posiada właśnie Wiatr. 

W 2023 roku, modląc się z Wiatrem, zadajemy sobie nowe pytania związane z życiem w Harmonii z Naturą, z Bogiem Słońcem i Światem. Rozważamy, czy potrafimy wykorzystać metafizyczne dobro nieustannego oddechu przyrody? Jak to zrobić? Czego i jak możemy uczyć się od Wiatru?

Wiatr nie posiada początku, ani końca, Wiatr to ciągła siła, to ciągły ruch i szum. Ludzie w pewnym stopniu nauczyli się Go: wiatr dla nas pcha żaglowce, unosi latawce, kręci łopatami wiatraków. Ale czasem łamie gałęzie, przewraca drzewa i niszczy dachy. Jest bardzo konkretny, przecież posiada określoną siłę i swój zwrot oraz kierunek, a mimo wszystko pozostaje nieuchwytny. Działa na nas podobnie jak w świecie fizycznym, tak i w sferze duchowej. Może budzić w naszej duszy zachwyt, a w sercu przerażenie, w głowie radość i w stopach mrowienie. Członkom i osobom duchownym Kościoła Ludzi Słońca przynosi zarówno ochłodę jak i ukojenie. 

Pamiętamy, że Wiatr to potężna siła i człowiek nie może nad nią panować. Mamy świadomość, że naszym obowiązkiem jest życie w zgodzie z otaczającym nas Wiatrem, a wszelkie próby zmiany tego stanu nie będą miały żadnych efektów. Wobec mocy Wiatru możemy jedynie stanąć w postawie pokory, szacunku i poszanowania, okazując zarówno ciągły respekt, jak i miłość. Działanie Wiatru możemy przetransformować w delikatne natchnienia, które kierują nas ku życiu w zgodzie z otaczającym nas światem, jak i w silne podmuchy, które mogą zniszczyć to co w naszym życiu było domkiem z kart, lub budowlą z piasku. Dlatego uczmy się Go, medytując nad Wiatrem w Roku Wiatru. 

Obserwując otaczający nas świat często niestety zauważamy, że dla zamieszkujących go ludzi Wiatr stał się obcym bytem. Wiatr jest postrzegany jako zjawisko, które istnieje “gdzieś tam w oddali”. Dla Ludzi Słońca Wiatr jest siłą wszechobecną. 

Próbujemy poznać Wiatr, zastanawiamy się, z której strony nadchodzą podmuchy, to jest nauka, inwestycja czasu i zaangażowania w rozróżnianie tego, co dzieje się w naszym sercu. Czasem wiatr gryzie i kłuje, przewraca nas na kolana, czujemy się bezsilni. Nagle nadchodzi moment, chwila i jesteśmy gotowi gdy poczujemy prawdziwą harmonię z Wiatrem, przychodzi wyjątkowy dzień by wypuścić do góry latawiec, to znak, że wybraliśmy i wprowadziliśmy w życie to, co rozpoznaliśmy jako budujące dla nas i innych. To moment wejścia w postawę dojrzałości duchowej. Wiatr jest składnikiem naszego ludzkiego istnienia, narodziliśmy się z Wiatru, regularnie ćwiczymy nasze umiejętności duchowe z Wiatrem w Harmonii, żeby w efekcie regularnie puszczać latawce pełne życia, miłości i dobrych emocji. 

Jednak wejście w ten stan “tańca z wiatrem”, w wietrzne sacrum, nie jest czymś, co przychodzi łatwo. Latawiec jest uosobieniem pragnienia, unosi się się na odpowiedniej wysokości, reaguje na zmiany siły Wiatru. W pewnych wąskich granicach jesteśmy w stanie latawcem kierować. Inni spoglądają na niego, z uważną lubością budzi się w nich pragnienie by wystawić w górę palec, poczuć siłę, kierunek i zwrot wiatru i z zaufaniem puścić swój latawiec życia. 

Wznośmy nasze latawce coraz wyżej i wyżej, podążajmy z Wiatrem przed siebie, z Wiatrem w Harmonii, niech wspaniały lot trwa. I regularnie ćwiczmy umiejętność nawigowania. 

Komentarze są wyłączone.