“Kora na pożegnanie zwykła mówić otulające ciepłem i miłością słowa: Słońca Bez Końca”.
Olga Jackowska po drugim mężu Sipowicz była wyjątkową osobą. Z trudnym dzieciństwem, pobytem w domu dziecka, buntem młodzieńczym. Była w liceum, gdy została jedną z pierwszych hipisek w Polsce.
„Hipisi należeli do elity artystycznej Krakowa. Kora rzucała się w oczy. Była elektryzująca, śliczna, nadwrażliwa. Ludzi z takich domów jak ona ciągnęło pod budkę z piwem, a Kora lgnęła do artystów, do świata sztuki, magii i tajemnicy” [Uta Kalinowska-Hołuj]
Można milczeć długo, można długo, Na dno pamięci upychać obrazy. Zastanawiać się, kto był temu winny, I pytać, ojcze po trzykroć przedziwny.
Ryszard Terlecki pseudonim PIES (wicemarszałek Sejmu) opowiada w tej książce o związku z Korą. „Miałem dziewiętnaście lat, Kora siedemnaście. Była ważną kobietą w moim życiu, choć przecież nie pierwszą. Ale na pewno pierwszą, z którą byłem związany w czasach hipisowskich. Kora była niezwykła. Była piękną kobietą, choć bardzo młodą jeszcze. Bardzo inteligentną, wyrazistą ponad swój wiek i swoje środowisko”. Terlecki był z zamożnej rodziny i w pewien sposób imponował Korze. To była namiętna młodzieńcza miłość, która szybko się skończyła.
O tej wspaniałej autorce wierszy, tekstów piosenek i wokalistce w książce mówią choćby: Anna Dymna, Paweł Markowski, Maciej Maleńczuk, Muniek Staszczyk, Hanna Bakuła, Małgorzata Potocka, Monika Jaruzelska, Magdalena Środa, Henryka Bochniarz, Barbara Labuda, Tomasz Raczek.
„Kora nie mieściła się w żadnym ze schematów. Była prowokująca, pewna tego, że to co proponuje, jest bardzo dobre, pewna tego, że chce przekazać nie tylko słowa, które śpiewa, ile pewną postawę”.
Nie tylko dla fanów Manamu, ale dla każdego, kto fascynuje się ciekawymi ludźmi ta książka będzie świetną przygodą.
Autor: BPK-S