W miniony poniedziałek – 16 maja 2022 rano gdy już świtało, miało miejsce niezwykłe dla mnie duchowe wydarzenie, które w sposób niebywały napełniło moje wnętrze energią wszechświata. Przez kilka chwil mogłam obserwować niecodzienne odbicie w tarczy srebrnego globu.

Nie wyspałam się, ale było Warto, już wiele dni wcześniej, podczas wiosennych spacerów przygotowywałam się do tego spotkania. Z kompasem w ręce wypatrywałam najlepszej lokalizacji. Ostatecznie upatrzyłam sobie łąki pod Górą Kalwarią.

Nagle zaczęło się, doznałam mrowienia w całym ciele, jednocześnie blask wszystkich wschodów i zachodów Słońca naszej planety oświetlił księżyc – tej nocy jak zawsze przy zaćmieniu był on w pełni. Poczułam wtedy niezwykły dreszcz, który uświadomił mi jak bardzo chcę żyć w Harmonii z Naturą.

Boska potęga Słońca jest niezwyciężona, panowała zanim pojawił się człowiek, i pozostanie gdy nas już nie będzie.

Po chwili srebrzysty glob schował się za horyzontem, a kilka minut później za drzewami pojawiły się pierwsze promienie Słońca.

Aneta @gasi

Komentarze są wyłączone.